W dniach 6 i 7 listopada odbyły się zawody psich zaprzęgów , Puchar Polski i Puchar Samojeda. Zawody odbyły się w parku krajobrazowym (Faktoria).W sobotę od rana pogoda nie dopisała, pada mokro zimno . ale to nie przeszkadza nam maszerom i ich czworonogom.


Więc może zacznę od początku.... Pobudka 7:15, potem szybka toaleta ,śniadanie i dawaj na zawody. Po dotarciu na miejsce szybkie rozeznanie się w terenie, zapoznanie się z ludźmi, i wypatrywanie teamu Eli i Adama na stake out . Więc szybki telefon. Gdy już wszytko było jak trzeba a do odprawy weterynaryjnej zostało jeszcze trochę czasu , mogłam oddać się swojej drugiej pasji fotografowaniu. Więc bardzo szybko wyjęłam swój aparacik by troszkę pocykać... Gdy już zaczęła się odprawa weterynaryjna i sprawdzanie sprzętu tzn w rowerze czy oby dwa hamulce działają w hulajnogach i w wózkach też wiec było ciekawie. Była tez tam Pani weterynarz , więc każdy pies który startował , był zbadany. Po odprawie poszłam do Łukasz trochę porozmawiać i dowiedziałam się ze Ozon jede z jego liderów nie może wystartować. Gdy kontrola doszła do teamu Eli i Adama. Eluś wyjęła Iwkę z boksu, a w tym czasie Radek sprawdzał hamulce w rowerze Adama . Iwka już była podekscytowana chciała już biec.Ale Adam dopiero start miał 13:08. Adam poszedł zerknąć na trasę . Gdy przyszedł mina na jego twarz nie była za fajna . Nie dziwie mu się ślisko pada zimno. Adam podjął szybką decyzje by pojechać do domu, zmienić opony w swojim sprzęcie.Ja poprosilam Elcie by przy okoazi wzieła mi z domu kurtkę, z mojej można już było wyrzymać..Ale to nie psuło świetnej zabawy. Jak już zbliżały pierwsze starty, psy bardzo były energiczne ,pokazywały po sobie że już chcą biec.
Pierwszy start , jako pierwsi startowali zawodnicy canicrrosie , zaraz po nich startował skooter , potem psie zaprzęgi , zaprzęgi od 4 do 8 psów w jednym teamie , bikejoring startował przed ostatni.Ostatni był Puchar Samojeda. Najbardziej przeze mnie byly wyczekiwane starty w bikejoringu i w zaprzęgach. Gdy zaczęły się starty w zaprzęgu , czekaliśmy aż Łukasz z swoim zaprzęgiem wjedzie do bramki startowej, spiker odiczył 5 sekund i GOOO!. Jakieś 10 minut później startował bikejoring ,

Adam przygotowany do startu zastało 15 sekund , tutaj niespodzianka Iwka jeszcze nie podpięta , zostało 6 sekund Elcia biegnie z naszą czarnulą, w ostatniej sekundzie udaje się podpiąć Iwe i GOOO!. Adam ciśnie w korbę wyjeżdża bramki i nagle trzask odpadła największa tarcza .Iwa chciała biec Adam z głowa w dół próbował nałożyć łańcuch na zębatkę...udało się Adam znowu ciśnie w korbę Iwa wyrywa do przodu, i dają rade ...Jest ogień.
Na mecie okazało się że wywalczył 4 pozycje .
Pod wieczór Łukasz razem z Wojtkiem postanowili objechać trasę a tym samym spróbować poprawić swój czas. Po jakiś 10 minutach wróci
W drugim dniu już pogoda idealna do tego sportu . Adam startował o 13:06 , Elcia z Iwa już przygotowane podchodzą do startu, Iwa szalej , Spiker zapowiada ostatnie 5 sekund. Adam przygotowany i Iwa tez i nagle spiker odlicza czas 3,2,1 i GOOO!.Iwa pięknie rusza na trasę Adam ciśnie w korbę.I ruszają na trasę . Na mecie Adam wjeżdża i spiker zapowiada dotarcie Adama Koszeli Adam już ciut zwalnia a nagle wyjeżdża mu Agata Korczyńska i wywalcza 3 miejsce . Adam wraz z Iwą spadł na 4 miejsce.
Łukasz Ptaś ze swoim zaprzęgiem zajął 3 miejsce
Adam Koszela zajął 4 miejsce
I tutaj znowu chcę podziękować paru ważnym osobą:
Marcela Marjak
Wojtkowi I Neli
Łukaszowi Ptaśiowi
Eli Wydrowskiej
Adamowi Koszeli